O sole mijo…. e nie, Sole mineralne dr Schusslera
Jestem kilka godzin po szkoleniu w Polskim Instytucie Biochemii dr Schusslera na temat stosowania minerałów.
Moja miłość do minerałów zaczęła się już 6 lat temu, kiedy uczęszczałam na wykłady zielarskie do dr Henryka Różańskiego pieszczotliwie nazywanego przez studentów DOTTORE.
Już wtedy nasz „guru” od ziół opowiadał o ich roli, sile działania i zachęcał do stosowania.
Niestety dostępne były w Niemczech, co zresztą ma miejsce i teraz, ale to dostatecznie mnie zniechęciło do stosowania dla podopiecznych w moim gabinecie.
Aż do zimy 2020!
Wtedy to dowiedziałam się o powstaniu Instytuty Biochemii w Polsce i o planowanym szkoleniu, pierwszym w Polsce.
Nie miałam wątpliwości, że chcę je poznać dogłębnie i już teraz nie odpuszczę sobie, jeśli wiedza na temat soli będzie to i rozwiązanie na ich obecność, też się znajdzie.
I tadam, dzisiaj ukończyłam szkolenie, zdałam egazmin i tak bardzo jestem rozochocona efektami stosowania (od grudnia), oraz poziomem zdobytej wiedzy, że chcę o tym napisać i podzielić się ze światem.
Sole mineralne dr Schusslera to upraszczając – minerały.
Wpływają zarówno na płaszczyznę fizyczną, jak i psychiczną. Są bardzo bezpieczne, a stosując je nie można zaszkodzić, nawet jeśli stosujemy je długo i wydawać by się mogło, że możemy się przesycić. Dawki są tak niewielkie, że możemy nimi stymulować organizm, a nie nasycać. Uważności na dawkowanie jesteśmy nauczeni w suplementacji. Tam bardzo dokładnie należy znać poziom witamin i minerałów, zanim podamy suplement, aby nie doprowadzić do nadmiaru.
Nadmiar i niedobór oznaczają brak równowagi, a więc potencjalną chorobę.
Z solami jest inaczej. Jak? Już tłumaczę!
Bez udziału minerałów nie może się odbyć żaden proces w ciele ludzkim
Możemy mieć niedobory minerałów i warto je uzupełnić. Ale co, jeśli nie przyswajamy tego co dostarczymy do organizmu?
Jak przywrócić zdrowie przez uzupełnienie minerałów, kiedy one nie są wchłaniane?
Ano istnieje odpowiedz. Udziela jej sam dr Schussler (1821-1898)
„By uniknąć deficytów i umożliwić wchłonięcie minerałów do komórki, należy je rozcieńczyć (spotencjonować)”
Współczesne badania potwierdzają tezę dr Schusslera – można przeczytać, że tylko drobne molekuły są w stanie dotrzeć do komórki z otaczającego płynu. Tutaj nie chodzi o ilość, dawkę, ale o to, aby odpowiednie przygotowane molekuły dotarły do komórki.
„Im ważniejszy jest minerał dla organizmu, tym większa uwaga skierowana na dozowanie” czytam w materiałach z PIBS
Czyli minerały w postaci soli dr Schusslera pomagają naszemu organizmowi wychwytywać minerały z pożywienia i lepiej przyswajać. To tak jakbyśmy zatrudnili na naszej budowie (w naszym ciele), budowniczych, którzy zagospodarowują materiał (minerały z pożywienia i z suplementacji) i pomagają go umieścić tam, gdzie jest niezbędny aby budowa była silna i nic jej nie powaliło (żadna choroba).
Uczyłam się o 33 rodzajach soli mineralnych. Z tego 12 jest nazwanych podstawowymi a reszta dodatkowymi.
Ilość soli dobiera się indywidualnie po wywiadzie i analizie wyglądu twarzy, co jest zbieżne z moją ukochaną refleksologią twarzy i medycyną chińską.
Można stosować jedną, dwie sole, ale może być i tak, że potrzebny jest zestaw 6-7 soli a nawet więcej. Wszystko zależy od zaburzeń i od stanu biochemicznego człowieka.
Sole rozpuszczamy w przegotowanej wodzie (1,5 litra) i popijamy małymi łykami w ciągu dnia.
Można również stosować sole miejscowo w postaci maści, lotionów i żeli.
Sama używam dwóch soli w postaci lotionu (balsamu) do poprawy jędrności skóry ?
Ech jakie to życie jest piękne, jakie możliwości nam daje, aby być pięknym, młodym i zdrowym!
Jednym zdaniem- skorzystaj z tego co w naturze zanim natura upomni się chorobom, abyś zajął się swoim ciałem.
A jeśli nie przekonują Cię argumenty przytoczone w tym materiale, do tego, aby stosować sole dr Schusslera to człowieku gotuj sobie buliony z warzyw co rano i pij, aby dostarczyć to co dobre i potrzebne.
Po więcej informacji zapraszam Cię do mojego gabinetu lub do kontaktu